Kategoria: Relacje z trybun

2020.03.08 Raków – Pogoń Szczecin

W niedzielne południe przyszło zmierzyć się czerwono-niebieskim z Pogonią Szczecin. Z trybun mecz śledziło lekko ponad 3 tys osób z czego około 400 utworzyło młyn. Doping przyzwoity. Z obu stron pojawiają się bluzgi. Pogoń w 242 osoby wraz z solidnym około 40 osobowym wsparciem Kotwicy. Z naszej strony słyszalni od czasu do czasu, głównie w przestojach w naszym dopingu. Generalnie mecz zarówno na boisku jak i trybunach bez większej historii. Po bezbramkowym remisie dziękujemy piłkarzom z grę i wracamy do domów świętować Dzień Kobiet.

Brak komentarzy »

2020.03.03 Wisła Płock – Raków

Wtorek godzina 18. Termin który z góry można założyć, że na trybuny przyciągnie fanatyków. Na stadionie w Płocku nie ma nawet 2 tys ludzi, ale młyn gospodarzy prezentował się przyzwoicie. W około 400 osobowym składzie większość meczu nieźle dopingując. Dopiero pod koniec meczu dzięki wydarzeniom boiskowym trochę spuszczają z tonu. My lecimy 2 autokarami i busem, jechała jeszcze jedna fura ale z powodu kolizji pod Radomskiej zmuszona była zawrócić zaliczając niedojazd. Ostatecznie w Płocku meldujemy się w 118 osób (2 zostają pod stadionem). Oprócz “Podróżników” na płocie wieszamy trans z wyrazami wsparcia dla pary dobrze znanych kibiców Rakowa, którzy walczą o zdrowie dla swojej córeczki. Iza i Dawid jesteśmy z Wami! Staramy się dopingować i o dziwo wychodziło to całkiem całkiem, przez co do czasu do czasu jesteśmy słyszalni. Na boisku bardzo dobra gra Rakowa i pewne zwycięstwo. Wspólne z grajkami fetowanie, a po nim powrót w dobrych humorach. Jedyny minus to droga, ale to niestety stały problem dla wszystkich wybierających się na północ od Częstochowy.

Brak komentarzy »

2020.02.28 Raków – Piast Gliwice

W piątkowy wieczór przyszło zmierzyć się nam w domowym meczu z aktualnym Mistrzem Polski. Nazwa Piast jakoś specjalnie nie mobilizowała.Do tego porażka, której być nie powinno w Gdyni no i nie specjalny termin meczu sprawiły, że na trybunach ledwo ponad 2 tys osób z czego lekko ponad 300 tworzyło młyn. Doping jak na liczbę na przyzwoitym poziomie. Tym razem bez asysty “zaginionego w akcji” bębna ;) Piast pojawił się w 130 osób od czasu do czasu dopingując. Po raz kolejny przekonujemy się jednak, że akustyka stadionu w Bełchatowie sprawia, że goście są z naszej perspektywy praktycznie nie słyszalni. Co najważniejsze na boisku dość pewne zwycięstwo i po wspólnym fetowaniu victorii z grajkami wracamy w dobrych humorach do Częstochowy.

Brak komentarzy »

2020.02.22 Arka Gdynia – Raków

Do Gdyni jako transport obraliśmy PKP. Z Intercity ostatnio nieźle się dogadujemy stąd nie było problemem załatwienie trzech dodatkowych wagonów tylko na nasze potrzeby. Niestety w tygodniu poprzedzającym mecz zaczęły się cyrki ze strony miejscowych, którzy zwietrzyli że po naszej stronie zapewne pojawi się delegacji Lechii. Mówiło się nawet o zamknięciu sektora gości, jednak ostatecznie stanęło na kategorycznym “nie” – co do zwiększenia do ponad 300 liczby wejściówek. Z tego powodu zmuszeni byliśmy zamknąć otwarte zapisy i decydujemy się na podróż we własnym wąskim gronie. Jadąc na mecz wysiadamy w Sopocie gdzie czekają już na nas Lechia i Stomil. Po przesiadce razem ruszamy do Gdyni. Nienajgorsze wejście sprawia że jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meldujemy się w sektorze gości. Jest nas w sumie 275 osób z czego 80 Stomil i 73 Lechia. Dzięki! 4 osoby (3 Raków i 1 Lechia) na stadion nie wchodzą. Wywieszamy jedną flagę, ale przynajmniej nie do góry kołami :) , z czym początkowo problem mięli kibice Arki wywieszając odwrotnie swoją sztandarową Hooligans From Arka. Na meczu nie zabrakło uprzejmości. Po spotkaniu autobusami jedziemy na dworzec główny w Gdyni, skąd mamy pociąg powrotny. Lechiści i Stomil wysiadają w Sopocie, a my w minorowych nastrojach, ze względu na wynik, wracamy do Częstochowy

Brak komentarzy »

2020.02.08 Lech Poznań – Raków

Pierwszy wyjazd w 2020 roku przypadł do stolicy Wielkopolski. Na mecz z Lechem montujemy sobie pociąg specjalny. Droga w obie strony dzięki temu bardzo szybka (no może pomijając przejazd autobusami ze stacji docelowej, położonej tuż za Poznaniem, na stadion). Na obiekt wchodzimy bardzo sprawnie dzięki czemu jesteśmy wszyscy na sektorze grubo ponad godzinę przed meczem. Zajmujemy miejsce za bramką. Tego dnia jest nas w sumie 546 osób z czego 2 osoby pozostały pod stadionem. Wspierani jesteśmy przez 26 Chemików, 6 Lechistów i 6 Stomilowców – Dzięki!. Przez cały mecz staramy się prowadzić równy doping, jednak przebić się przez Kocioł nie jest łatwe i mamy świadomość, że to Lechici tego dnia byli głośniejsi. Nie mniej jednak kilka “momentów” z naszej strony było. Boiskowe wydarzenia trochę zaostrzyły nasze przyśpiewki i oberwało się temu który na to zasłużył, gwiżdżąc dość tendencyjnie. Po meczu podziękowania dla grajków za walkę. Za tydzień przed nami kolejny trudny rywal.

Brak komentarzy »

2020.02.15 Raków – Legia Warszawa

Mecz z Legią zgromadził ponad 4000 widownię. Po raz kolejny, biorąc pod uwagę konieczność gry w Bełchatowie, więcej niż przyzwoicie. Z tęsknoty za domem moje serce płonie – Limanowskiego 83 oraz DUMA ŚWIĘTEGO MIASTA głosiły transparenty widoczne od początku tego spotkania. Około 10 minuty pojawiła się też sektorówka wzorowana na małej fladze która tego dnia przyozdabiała gniazdo. Oprawę uzupełniły czerwone i niebieski peleryny, flagi. Całość rozświetlił błysk rac i dym w barwach. Dzięki tej zasłonie większość z około 800 osobowego młyna nie widziała pierwszego gola, trudno, grunt że wpadł on do właściwej siatki ;) Po przerwie wywieszamy na płot flagi, w tym również trans dla obchodzącego w tym dniu swoje 106 urodziny najstarszego żyjącego powstańca warszawskiego. Przez cały mecz prowadzimy równy doping. Legii w klatce komplet – 384 osoby + kilkanaście osób z KKNu obok sektora gości. Z naszej perspektywy praktycznie niesłyszalni, ot takie uroki stadionu w Bełchatowie. Nie zabrakło pozdrowień z obydwu stron jednak ich natężenie nie było jakieś specjalnie wysokie. Powrót do domu w dobrych humorach po punkcie, który wywalczony w dobrym stylu daje sporą satysfakcję.

Brak komentarzy »

2019.12.21 Lechia Gdańsk – Raków

Ostatni akcent tegorocznej jesieni. Termin przedwigilijny sprawił że mocno obawialiśmy się o frekwencję jednak po raz kolejny okazało się, że kto chce znajdzie sposób. Jako transport obraliśmy koleje. Szybko okazało się że wybrany pociąg nie jest zbyt pojemny i brakło na niego biletów. Na szczęście z kolejarzami udało się dogadać i mieliśmy 3 wagony tylko dla siebie. Ruszamy w sobotni poranek. Z nami wahadło przez co portfele niektórych trochę się uszczupliły. W Gdańsku mundurowi już kompletnie nie elektryczni, odpuścili sobie eskortę i samopas razem z Lechistami jedziemy tramwajem pod stadion. W sumie tego dnia jest nas 259 w tym 2 Chemików – Dzięki! Z dopingiem ciężko się przebić przez nabity młyn Lechii, nawet po bramkach dla Rakowa. Postawa grajków jednak mocno cieszy. Brawo Panowie! Lechiści tego dnia z antykomunistyczną oprawą której hasłem przewodnim był trans – ?Kiedyś pałą, dzisiaj słowem ? trwa walka z narodem?. Po meczu integracja i wyposażeni przez gospodarzy w solidny prowiant wracamy do Częstochowy, w wesołych nastrojach kończąc udaną rundę. Tej jesieni kolejny raz zaliczmy 100% wyjazdów, na stadion nie wchodząc jedynie w Szczecinie!

Brak komentarzy »

2019.12.14 Raków – Górnik Zabrze

Ostatni mecz w tym roku jako gospodarz Raków rozegrał oczywiście w Bełchatowie z Górnikiem Zabrze. Przeciwnik fajny kibicowsko, co z tego skoro po raz kolejny goście nie mogli się pojawić ze względu na odgórny zakaz mundurowych. Naprawdę tłumaczenia typu, że ktoś tam z kimś (najczęściej nie chodzi tutaj o kibiców Rakowa) ma kosę, stąd mecz musi być podwyższonego ryzyka, stają się już nudne! Nas w młynie zebrało się około 400-450 osób i prowadzimy cały mecz solidny doping. Na płocie wisi trans ze wsparciem dla kibiców GKS Bełchatów walczących o przetrwanie swojego klubu. Zimne popołudnie rozgrzała dobra postawa piłkarzy na boisku. Kolejne 3 punkty jadą do Częstochowy, co wspólnie z grajkami fetujemy po meczu.

Brak komentarzy »

2019.12.08 Cracovia – Raków

Ligowy pojedynek wzbudził większe zainteresowanie niż czwartkowa pucharowa potyczka zarówno z naszej strony jak i gospodarzy. Nas autokarami i furkami tego dnia 222 osoby w tym 4 Chemik i 1 Stomil. Dzięki! Cracovii w młynie też sporo więcej – około 500 osób. Gospodarze prezentują całkiem ciekawą, podwieszaną oprawę. Doping tego dnia niemrawy podkręcony nieco przez bluzgi skierowane w naszą stronę, na które oczywiście nie pozostaliśmy obojętni. Ich natężenie jednak o wiele mniejsze niż w czwartkowy wieczór ;) na boisku tym razem gładko w plecy. No nic bywa i tak. Podróż w obie strony sprawna i spokojna.

Brak komentarzy »

2019.12.05 Cracovia ? Raków [Puchar Polski]

Chyba nikt z obecnych wyjazdowiczów nie miał, okazji wcześniej być na Cracovii wspierając Raków. Ostatnie takie spotkanie odbyło się bowiem “wieki” temu. Los sprawił, że takie mecze miały się odbyć w ciągu 3 dni aż dwa ;) Pierwszy z nich, pucharowy, w czwartkowy wieczór. Lecimy dwoma autokarami, ostatecznie meldując się w Krakowie w 104 osoby. Cracovii w młynie lekko ponad 200 osób. Przez cały mecz trwa wymiana uprzejmości. Niestety spełnił się najgorszy możliwy scenariusz – odpadliśmy i to po męczarniach w dogrywce i rzutach karnych. Brawa za zaangażowanie i walkę dla grajków się jednak należą! Mocno zmarznięci spokojnie po meczu wracamy do Częstochowy, już niedługo trzeba będzie tu wrócić ;)

Brak komentarzy »

2019.12.01 Raków – Jagiellonia Białystok

O frekwencję w grudniowych meczach obawiał się chyba każdy. Nie było jednak tak źle. Ponad 2 tys. osób ponownie zasiadło na trybunach stadionu w Bełchatowie, by dopingować Raków. Mecz w niedzielę toteż w końcu droga wyglądała o wiele lepiej i nie trzeba było się denerwować w korkach. Niestety mundurowi wskazali ten pojedynek jako podwyższonego ryzyka i oficjalnie goście z Białegostoku pojawić się nie mogli. Dogadujemy się jednak z Jagą swoimi kanałami, udostępniamy im część swojego sektora. Meldują się oni ostatecznie w 102 osoby w tym ich zgodowicze z Mazura Ełk. Nas w młynie około 300 osób w tym 4 braci z węgierskiego Videotonu. Dzięki! Doping jak na warunki przyzwoity, a po bramce w ostatniej minucie szał radości. Po meczu wspólne świętowanie i w dobrych humorach wracamy do domu.

Brak komentarzy »

2019.11.23 Koronia Kielce – Raków

Rundę rewanżową zaczynamy od wyjazdu do Kielc. Wyjazd kołowy, oprócz autokarów z głównej zbiórki leci sporo furek i kilka busów. Za nami od początku wleką się Ci których nie potrzeba. Odległość dość bliska to i droga szybko zleciała, z jednym dłuższym postojem podczas którego “smutni” są elektryczni i rozdają kwity za co popadnie. Pod stadionem jesteśmy koło 30 minut do rozpoczęcia meczu, ale wpuszczanie pozostawia wiele do życzenia i nie idzie tak sprawnie jak podczas ostatniego wyjazdu do Lubina. W ślimaczym tempie w końcu udaje się wejść wszystkim zainteresowanym. Ostatnie osoby wchodzą gdy mecz już trwał a Raków już był jednego gola w plecy. W trakcie pierwszej połowy dojeżdżają bracia z Chemika i tego dnia w sektorze gości Raków dopinguje 365 osób w tym 18 Chemików i 1 Stomil. Dzięki!!. Z różnych powodów na stadion nie wchodzi 7 osób. Doping tego dnia taki słaby jak i gra kopaczy, a dodatkowo na własnej skórze można było się przekonać że powiedzenie “piździ jak w Kieleckim” to nie tylko slogan :) Miejscowi też coś tam dopingują ale są słabo słyszalni. Po meczu jeszcze chwilę nas trzymają na stadionie (tak jakby niedostatecznie Nas tam wypiździło) i można było ruszyć w drogę powrotną. Autokary bez przygód i bez postoju jadą do Częstochowy, a załogi aut i busów, w ponad 100 osób, do Sosnowca, gdzie kolejną zawodową walkę tego wieczora miał jeden z naszych. Na pocieszenie tej lipnej soboty wygrywa on swoją walkę.
Brawo Młody!

Brak komentarzy »

2019.11.10 Zagłębie Lubin – Raków

Niedziela godzina 12:30 to raczej pora na wizytę w kościele, a nie pora na mecz, ale my terminarza nie wybieramy, więc nie pozostało nic innego jak wstać z samego rana (dla niektórych to środek nocy:)), zabrać ze sobą szal, naszykować gardło i ruszyć w kolejną podróż za Rakowem. Ze zbiórki z lekką obsuwą czasową ruszamy sześcioma autokarami, lecą też dwa busy i kilka osobówek. Już w drodze dołączają bracia z Kędzierzyna. O dziwo po drodze bardzo mała ilość mundurowych, dopiero przed samym Lubinem dojeżdża kilka kabaryn aby eskortować nas pod stadion. W samym mieście za to poblokowane drogi, stacje itd. Sprawnie minęła podróż wobec czego pod stadionem parkujemy kilki minut po godzinie 12. Bardzo sprawne wejście sprawia że wszyscy jesteśmy na sektorze kilka chwil po rozpoczęciu meczu. Tego dnia Raków wspiera 455 głów w tym 39 Chemików i 3 zakazowiczów pod stadionem. Jeszcze przed meczem słychać było jak miejscowi odśpiewali dwie zwrotki hymnu. Kiedy wszyscy już byli na sektorze można było ruszyć z dopingiem. Na płotach zawisło 12 flag w tym 2 kadrówki i flaga Chemików. W akompaniamencie bębna ruszyliśmy z głośnym dopingiem który był urozmaicony “uprzejmościami” z obu stron. Miejscowi też przez cały mecz dopingują, ale słabo słychać co tam gardłują. Gol w końcówce meczu sprawia iż decybele jeszcze wzrosły i tak już było do końca meczu. Po końcowym gwizdku podchodzą grajki którym dziękujemy za walkę i można było ruszać w drogę powrotną, która z kilkoma postojami przebiegła całkiem sprawnie. W obie strony bez przygód.
Wielkie dzięki dla braci z Kędzierzyna za wsparcie!.

Chwała Wielkiej Polsce!
czytaj więcej

Brak komentarzy »

2019.11.04 Raków – Wisła Kraków

Kolejny poniedziałek. Tym razem o 20.30 podejmowaliśmy w Bełchatowie Wisłę Kraków. termin był jaki był. Ci co chcieli na stadionie się znaleźli, a tym razem było to około 2500 osób z czego około 400 utworzyło młyn. Mecz podwyższonego ryzyka to też goście niejako “z urzędu” pojawić się nie mogli. Straciła na tym zapewne atmosfera. My dopingujemy tego dnia na miarę swoich możliwości, choć trzeba przyznać, że na pewno rezerwy jeszcze są. Na boisku jakby “deja vu” z meczu ze Śląskiem, tyle że tym razem w roli egzekutora wystąpił Tomas Petrasek, za co też po meczu zebrał największe, zasłużone, oklaski. Dziękujemy również całej drużynie za walkę i wracamy do domów. Nie każdy musi pokonywać takie odległości na meczach u siebie, dokładając trwające cały czas roboty drogowe i termin w dniu roboczym nie może dziwić coraz większa frustracja na trybunach. Trans z wymowną taczką pojawił się na trybunie piknikowej, a my również przypominamy – Matyjaszczyk zrozum wreszcie chcemy grać w swym mieście!!!

Brak komentarzy »

2019.10.30 Olimpia Elbląg – Raków [Puchar Polski]

W 1/16 Pucharu Polski los rzucił nas do odległego Elbląga. Postanawiamy jechać swoim składem bez zbędnego nagłaśniania. Lecimy transportem kołowym przez większość część trasy bez zbędnego balastu. Kawałek przed miejscem docelowym łapiemy się ze Stomilem i wspólnie wjeżdżamy do Elbląga. W trakcie dojazdu swoich sił próbuje Olimpia, jednak szybki atak kończy się ich jeszcze szybszą ucieczką. Na sektorze w komplecie meldujemy się podczas pierwszej połowy meczu. Jest nas tego dnia 185 osób -78 Raków, 104 Stomil i 3 Lechia. Dzięki za solidne wsparcie! Na płocie wiszą dwie nasze oraz jedna flaga Stomilu. Doping urozmaicony bluzgami, które rozpoczęli miejscowi cisnąc Stomilowi. Olimpii w młynie jakieś 120 osób. Na boisku spokojne, pewne 4:0 dla Rakowa i meldujemy się w kolejnej rundzie PP. Po meczu na jednym z parkingów integracja, a później już spokojny powrót do domów.

Brak komentarzy »

2019.10.26 ŁKS Łódź – Raków

Buduje się, buduje, wszędzie się ku… buduje tylko nie w Częstochowie!! Właśnie ze względu na fakt, iż ŁKS mecze rozgrywa na “placu budowy” sektor gości jest obecnie zamknięty. Oficjalnie nie mogliśmy się więc tam stawić, ale ŁKS wpuścił nas na swój sektor dając nam do dyspozycji 100 wejściówek, chętnych było dużo więcej. Ostatecznie w Łodzi obecni jesteśmy w 122 głowy w tym jeden zakazowicz poza stadionem. Za transport oczywiście posłużyły wózki, ze wspólnej zbiórki tuż przed południem wyruszyliśmy bez zbędnego balastu, dopiero przed Łodzią wleką się za nami krymuchy, a już w samej Łodzi zaczynają krążyć kabaryny ale nie byli upierdliwi. Auta zostawiamy w pobliżu stadionu i wspólnie udajemy się pod kasy, po czym sprawnie wbijamy całą grupą na obiekt. Tam ŁKS pokazuje które miejsce mamy zająć i w tym momencie łysa faja z gwizdkiem w gębie (czyt.Marciniak) rozpoczyna mecz. W chwili obecnej na nowo budowanym stadionie ŁKS otwarta jest jedna trybuna która mieści ponad 5000 miejsc, w całości została zapełniona i praktycznie cała trybuna dopinguje przez cały mecz co daje dobry wokalnie efekt. My ograniczyliśmy się do kilku okrzyków w tym podziękowań za wejście dla kibiców ŁKS-u. Co do samego meczu można jedynie napisać że kilku zawodników “na ten mecz nie dojechało”, dalsze rozpisywanie nie ma sensu bo ogólnie wyglądało to słabo i gdybanie co by było gdyby za Musiolika grał “Czoku” :) to tylko gdybanie. Po meczu zawijamy się do fur i ruszamy w drogę powrotną, początkowo jadą za nami kabaryny i obstawiają stacje, ale im bliżej Częstochowy to ich mniej, droga powrotna szła sprawnie do czasu kiedy zdefektowała jedna z furek, długo się nie zastanawiając, została zepchnięta na boczną drogę, a jej pasażerowie porozsiadali się do pozostałych aut i tak już bez przygód dotarliśmy do Świętego Miasta.

Wielkie dzięki dla kibiców ŁKS-u za ogarnięcie wejścia !!

Brak komentarzy »

2019.10.21 Raków – Śląsk Wrocław

Poniedziałek, godzina 18. Chyba każdy bał się o frekwencję w tak niedogodnym terminie. Biorąc pod uwagę zagęszczenie ruchu o tej prze w kierunku Bełchatowa nie dziwi fakt że wiele osób na to spotkanie się po prostu spóźniło. Ogólnie jednak na stadionie bardzo przyzwoicie – lekko ponad 3 tys widzów, z czego około 400 w młynie. Śląsk na zakazie, po harcach w Łodzi, w 28 osób z transem u nas na sektorze. Dodatkowo obecnych 31 osób z dwoma flagami z KKN WKS-u. Na naszym płocie debiutuje nieco odmieniona replika flagi “Północ”, której oryginał został złożony w grobie ŚP Dżuliego. Zawisły również płótna ŚP Buba i ŚP Bolka, co związanie było z rocznicami ich śmierci. Tego dnia doping wspierał system nagłośnieniowy, który w Bełchatowie użyliśmy po raz pierwszy. Bez wątpienia zdał egzamin. Wokalnie staramy się jak możemy i momentami przy wsparciu całego stadionu jest naprawdę głośno. Od czasu do czasu przypominamy wokalnie (jest również odpowiedni trans), że jednak ekstraklasy to my chcemy u siebie w Częstochowie! Dobrą atmosferę zwieńczyła piękna historia jaką bez wątpienia była bramka w 90 minucie naszego “Maliny”, która dała upragnione 3 punkty. Po meczu dzięki temu bardzo wesoło, to i droga się zbytnio nie dłużyła.

Brak komentarzy »

2019.10.05 Pogoń Szczecin – Raków

Niektórym jeszcze mało wyjazdów ;) Mimo świadomości, że nie ma najmniejszych szans by wejść na stadion dzisiaj za Rakowem do Szczecina podążyło 50 Podróżników. Wyjazd na kwadrans przed pierwszym gwizdkiem kończymy 700 m od stadionu, gdzie przez godzinę jesteśmy spisywani i trzepani.

Jesteśmy zawsze tam!

Brak komentarzy »

2019.09.28 Raków – Wisła Płock

Kolejny “domowy mecz” w Bełchatowie. Tym razem przeciwnikiem była Wisła Płock. Mecz bez większego ciśnienia zgromadził na trybunach około 2500 widzów z czego ponad 400 stanowił młyn, a 117 kibice gości. Warto też odnotować ponad 50 osobową obecność grupy Czechów z rodzinnej miejscowości Tomasa Petraska, która przyjechała wspierać Raków, a w szczególności swojego krajana. Doping urozmaicamy pozdrowieniami dla włodarzy miasta, z przypomnieniem, że wciąż czekamy na Ekstraklasę w Częstochowie! Tradycyjnie już od czasu do czasu przyłącza się cały stadion. Na boisku niestety trwa niemoc, mimo niezłej gry znowu wracamy do Częstochowy bez punktów. Podróż autokarami i furami, w obie strony mozolna ale spokojna.

Brak komentarzy »

2019.09.25 Chojnicznka Chojnice – Raków [Puchar Polski]

W Pucharze Polski los skojarzył nas z Chojniczanką. Przez ostatnie lata kilkukrotnie odwiedzaliśmy z Rakowem Chojnice, stąd perspektywa spędzenia środowego wyjazdu skusiła niewielu. Jedziemy w swoim gronie, w 59 osób, na mecz dojeżdżając lekko spóźnieni. Jeszcze przed przerwą wszyscy meldujemy się w sektorze. Jesteśmy tego dnia wsparci przez Lechię (21 osób) i Stomil (również 21 osób). Dzięki! Jeden zakazowicz zostaje pod stadionem. Doping ograniczony do ledwie kilku okrzyków w ciągu meczu. Gospodarze w młynie w nieco ponad 50 osób, cały mecz próbują być aktywni wokalnie. Na boisku ważne zwycięstwo i czekamy już na kolejnego rywala w tegorocznym Pucharze Polski. Powrót mozolny, bez atrakcji.

Brak komentarzy »

Następny Mecz

Raków Częstochowa – Ruch Chorzów

VS

data: 30-03-24,godz. 12:30

Wszyscy na mecz!

Ostatni Mecz

ŁKS Łódź – Raków Częstochowa

1-1