2017.08.19 Raków – GKS Katowice

22 August 2017 18:07 w Aktualności, Kibicowskie życie, Relacje z trybun

Mecz z GKS Katowice, śmiało można było uznać za kibicowski hit. Ostatni raz z Gieksą graliśmy 10 lat temu. Mało oklepany, ciekawy rywal sprawił że akcja promocyjna nakręcała się sama i co chwila różne dzielnice wywieszały transy. WnR, ALP i SGB pokusiły się nawet o filmową zapowiedź. Frekwencje ostatecznie popsuła jednak mocno deszczowa pogoda, choć trzeba przyznać że i tak nie było źle. Na całym stadionie ponad 3 tys ludzi a w młynie ponad 500 osób to wynik bardzo w porządku. Gieksa wykorzystała całą powiększoną o dodatkowe bilety pule. Zameldowali się w blisko 300 osób z czego 240 oglądało mecz z sektora gości. Doping z obu stron na wysokim poziomie. W pierwszej połowie pojawia się u nas w asyście rac oprawa, której głównymi elementami były odpowiednie treścią “banderi” oraz trans na płot i wynurzający się znad ogrodzenia rzymianin znany z flagi Ave Racovia. Na płocie dodatkowo 2 transy odnoszące się do skansenu przy Limanowskiego, treść jednego z nich pojawiła się też na kilkunastu stadionach w całej Polsce za co dziękujemy ekipom które je przygotowały! Jest też trans z apelem o przebudzenie z letargu w jakim zdaje się tkwić Europa w sprawie tzw. “uchodźców”. Czasem do dopingu włącza się cały stadion. Wydarzenia pozastadionowe sprawiają, że ostatnie kilkanaście minut to bluzganie. Z niezłych wcześniej kontaktów chyba nie wiele po tym meczu zostanie… Na boisku tym razem padaka i zasłużona porażka. Mimo to dziękujemy za walkę. Nie czas na rozpaczanie po jednej wpadce, przed nami Odra i Zagłębie.