"Czerwona latarnia" rywalem Rakowa
2018-09-08Lider "zgubił się" pod Wawelem
2018-09-09Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa) : Dzisiaj spotkały się przynajmniej na ten moment dwie drużyny z odległych biegunów.
Przed meczem już przypisywało się liderowi trzy punkty, natomiast ostatniej drużynie zero. Jednak pozostaje jeszcze boisko i trzeba rozegrać mecz. W takich spotkaniach łatwiej o pozytywne nastawienie drużynie teoretycznie słabszej. Drużyna Garbarni była bardzo zmotywowana i był to dla nas trudny rywal.
Nie był to również „nasz dzień”, jednak mogliśmy z tego „wyjść” ale tak się nie stało. Wywozimy z Krakowa jeden punkt. W każdym meczu jednak gramy o zwycięstwo. Punkt jest punktem i nikt nam tego nie zabierze. Przed nami przygotowania do kolejnego ligowego meczu.
Mirosław Hajdo (trener Garbarni Kraków) : Chcieliśmy to spotkanie wygrać, bo nam są bardzo potrzebne punkty. Zdawaliśmy sobie sprawę zarówno z siły jak i możliwości Rakowa. Jest to przecież bardzo mocny zespół, aspirujący do gry na wyższym poziomie.
Gdybyśmy byli bardziej skuteczni to zdobylibyśmy dzisiaj trzy punkty. Mieliśmy od samego początku meczu doskonałe sytuacje do zdobycia goli.
Podjęliśmy walkę, chcieliśmy grać w piłkę i w dzisiejszym meczu mieliśmy i dobre momenty jak i gorsze. Całego meczu nie da się grać na wysokim poziomie. Moim zawodnikom należy się szacunek i uznanie za ten mecz.
Notował: P. Pindor