W Rzeszowie o awans do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski
2021-09-21Awans do kolejnej rundy Pucharu Polski
2021-09-22Odchodząc z Rakowa przygotowałeś pożegnalnego posta, w którym napisałeś m.i.n. : „Nie mówię żegnam tylko do zobaczenia, jeszcze nie raz spotkamy się na piłkarskim szlaku” .Taki dzień właśnie nadchodzi, na pewno będzie to dla Ciebie wyjątkowy mecz?
No tak, nie da się ukryć… To będzie pierwszy raz, kiedy spotkam się z Rakowem na boisku nie będąc zawodnikiem tego klubu. Ciekaw jestem jak potoczy się ten mecz, wiadomo w jakim miejscu był Raków kiedy przychodziłem na Limanowskiego a w jakim miejscu jest teraz, fajnie piszę się historia czerwono – niebieskich ale cóż, spotykamy się w pucharze i będziemy chcieli pokazać, że wcale nie jesteśmy słabsi.
Czy dodatkowo motywujesz się przed tym meczem, czy jednak chłodna głowa i najważniejsze to wykonać swoją pracę?
Nie no, wiadomo że inaczej podchodzi się do meczu z klubem, w którym się wychowało. Dodatkowa motywacja będzie na pewno, nie muszę jednak nikomu nic udowadniać, będę chciał po prostu zagrać najlepiej jak potrafię.
Przez lata zrobiłeś ogromny progres pod względem piłkarskim. Jak sądzisz, czego zabrakło, żeby zostać na Limanowskiego po awansie ?
Teraz po kilku latach ciężko już powiedzieć, coś się może wypaliło po prostu przez ten czas, kiedy byłem w klubie. Nie dostałem propozycji nowego kontraktu i nasze drogi musiały się rozejść. Myślę, że to niezbyt długa ale wystarczająca odpowiedź na Twoje pytanie 🙂
W Rakowie miałeś okazję trenować pod okiem kilku trenerów, którzy z tych szkoleniowców mieli największy wpływ na twój piłkarski rozwój? W poście o którym wspominałem na początku wymieniłeś trenera Dobosza.
Trener Dobosz był niezwykłym człowiekiem, takim innym od innych, wychowywał nas nie tylko pod względem piłkarskim, ale także życiowym, pomagało to przejść z piłki juniorskiej do seniorskiej już z jakąś tam dojrzałością. Fenomenem tego człowieka było to, że żaden trening przez cały rok się nie powtórzył.
Jeżeli chodzi o trenera Brzęczka to muszę przyznać, że to fantastyczny gość. Nie bał się stawiać w Rakowie na młodych zawodników, co mi też pozwoliło łapać kolejne minuty w seniorskiej piłce ale trzeba też szczerze przyznać, że wtedy w klubie nie było za bardzo innych możliwości kadrowych.
Pozostaje nam trener Papszun, bardzo wymagający trener u którego nie ma sentymentów, grają po prostu najlepsi w danej chwili. Jeżeli chodzi o przygotowanie taktyczne czy techniczne to absolutny top, bez dwóch zdań.
Jak się czujesz w Rzeszowie? Rozpocząłeś trzeci sezon w Stali, więc można powiedzieć chyba, że już mocno związałeś się z drużyną z Podkarpacia?
Zgadza się, czuje się w Stali bardzo dobrze, wszystko tutaj rozwija się tak, jak powinno. Po części przypomina mi to Raków ponieważ tak samo mocno jak Michał Świerczewski w życie klubu angażuje się nasz prezes – Rafał Kalisz. Na ten moment bardzo potrzebujemy tego awansu do I ligi. Klub ma ambitne plany i perspektywy co też na pewno miało duży wpływ na to, że trafiłem akurat właśnie tutaj.
Nie obawiasz się, że po ewentualnym awansie Stali zarząd będzie chciał wzmocnić kadrę i zabraknie w niej miejsca dla Ciebie?
Póki co jestem o to spokojny 🙂 Gram większość meczów po 90 minut, w każdym walczę o zwycięstwo i żadne inne myśli nawet nie przychodzą do głowy. Nie wyobrażam sobie w ogóle, żeby piłkarz profesjonalista wychodził na kolejny mecz z nastawieniem innym niż skierowanym na zwycięstwo.
Oglądasz czasem mecze Rakowa? może udało Ci się obejrzeć na żywo niedawno jakiś mecz czerwono – niebieskich?
Jasne, jeżeli tylko nie pokrywa się to z moimi meczami to śledzę na bieżąco. Ostatniego meczu z Mielcem nie mogłem obejrzeć, ale np. mecze w eliminacjach do Ligi Konferencji widziałem wszystkie. Widać ciągle rękę trenera Papszuna i absolutnie nie jestem zaskoczony progresem jaki chłopaki poczynili. To wszystko co się dzieje było budowane od podstaw i są tego znakomite efekty.
Jaki wynik padnie w środę ? Szybkie 3:0 dla faworyta z Częstochowy?
Nieee, szybkie 3:0 ale dla Stali 🙂
Mocno kontrowersyjnie 🙂 Dzięki za rozmowę i powodzenia w dalszej przygodzie z piłką!
Dzięki, pozdrawiam!