RAKÓW VS. ODRA OPOLE SOBOTA, GODZINA 15.00, MŁYN.

Przed nami ostatnie spotkanie na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Częstochowie. Oby na długie lata ogórkowa liga stała się tylko wspomnieniem kibiców dumy Częstochowy. Tego dnia każda dzielnica, każde osiedle i każdy kibic Rakowa zjawia się na łuku z szalem. Stwórzmy taki doping, żeby tramwaje za młynem przewracały się z torów, taki żeby krzesła na stadionie przy Olsztyńskiej same podskakiwały a hala przy Żużlowej trzęsła się od naszego dopingu! Pokażmy, że słowo Częstochowa oznacza Raków. Czekaliśmy na ten moment kilkanaście długich lat. Nie jedna osoba zrezygnowała po niepowodzeniach i 12 latach monotonnej gry na tym samym szczeblu, gdzie jeździliśmy po najgorszych wioskach. My zostaliśmy wierni klubowi, pokazaliśmy, że Raków to nie tylko zwykły mecz piłki nożnej i 90 minut życia w tygodniu. Pokazaliśmy, że ten klub to całe nasze życie. Walczyliśmy o niego na manifestacjach, byliśmy gdy był bliski upadłości. Teraz jest nas czas. Czas kibiców Rakowa. Zabieramy kumpli i robimy taką jazdę, żeby łza kręciła się w oku a duma rozrywała nam serca, tak musi być… przecież jesteśmy Rakowiakami!