Orzechowski i Czerwiński blisko Rakowa
2011-07-18Inwazja na Legnicę!
2011-07-18Prezentacje poprzedziło wiele dni przygotowań. W sumie nie wiedzieliśmy czego się spodziewać po frekwencji i jak wypadnie całokształt imprezy. Dzień rozpoczął się od zbiórek dzielnicowych te z Południa zebrały się na dzielnicy w której rzekomo mieszkają fani, którzy opanowali sztukę chodzenia kanałami.
Profilaktycznie przed godziną zbiórki pojawia się ekipa „sprzątająca”, ale zgodnie z tradycją… czysto :-). Ten pochód udał się na promenadę tramwajem, a właściwie jego imitacją w postaci autobusu. Podążając na amfiteatr można było wyczuć atmosferę święta – wszystkie knajpki wypełnione ludźmi w barwach Rakowa, śpiewy i dobra zabawa towarzyszyła zebranym. Im bliżej godziny 20.00 tym robiło się coraz gęściej, a punkt 20 Amfiteatr wypełnił się po brzegi.
Trudno oszacować frekwencję, ale 1,5 tys może trochę więcej będzie chyba najbliższa prawdy. W samym młynie 400-500 głów. Doping tego dnia bardzo dobry, a gdy cały amfiteatr śpiewał robiło się piekielnie głośno. Gwoździem programu była prezentacja pierwszego zespołu, gdy Ci się pojawili na scenie – Promenada rozbłysła za sprawą ok 150 rac oraz setką stroboskopów, efekt? Piorunujący!. Wtedy też zagotowało się na trybunie, śpiewy były bardzo głośne, nikt się nie oszczędzał.
Całą imprezę zakończył konkretny pokaz sztucznych ogni. Tym samym inaugurację kibicowską mamy za sobą, a na początek ligi zrobimy z Limanowskiego jeszcze większe Piekło!