
8.02.2025 Raków-GKS Katowice
2025-01-24
Cracovia – Raków[1.02.2025][RELACJA Z TRYBUN]
2025-02-02Kraków dalej zaczarowany. Raków bezbramkowo zremisował na terenie Cracovii w pierwszym meczu rundy wiosennej tego sezonu PKO Ekstraklasy, powiększając stratę do lidera na cztery oczka.
Trener Marek Papszun zaskoczył jednym wyborem w wyjściowej jedenastce. Na półprawym stoperze zagrał Peter Barath, który z niezłej strony pokazał się podczas zgrupowania w Marbelli. Na ławce zasiedli klasyczni obrońcy - Zoran Arsenić i Ariel Mosór, a w kadrze zabrakło miejsca dla Kamila Pestki.
Z pierwszego kwadransa spotkania mogliśmy zapamiętać jedynie oprawę kibiców gospodarzy, która tym razem nie wpłynęła na przerwy w grze. Swoich szans ze stałych fragmentów szukały Pasy, ale ani długo rozegrany rzut wolny, ani strzał z dystansu Ajdina Hasicia nie przyniosły zagrożenia bramce strzeżonej przez Kacpra Trelowskiego. Niedługo później tej samej broni próbował użyć Raków, jednak piłka dograna przez Vladyslava Kochergina na głowę Mateja Rodina powędrowała wysoko nad poprzeczką. Z czasem coraz bardziej aktywna stawała się prawa strona czerwono-niebieskich z Franem Tudorem i Adriano Amorimem. Portugalczyka podczas jednego z kontrataków wypatrzył Jean Carlos Silva, ale były zawodnik Coimbry wciąż nie znalazł swojego debiutanckiego trafienia w ekipie Medalików.
Stuprocentowej sytuacji w pierwszej połowie meczu miejscowi doczekali się w doliczonym czasie. Lider klasyfikacji kanadyjskiej Benjamin Kallman urwał się Rodinowi, dograł na dziesiąty metr wprost pod nogi Kacpra Śmiglewskiego, ale młodzieżowiec wracający po dłuższym czasie do pierwszego składu po rykoszecie uderzył obok słupka.
Na starcie drugiej części starcia obraz gry nieszczególnie się zmienił, choć to zespół trenera Dawida Kroczka nabrał więcej świeżości w swoich poczynaniach, a goście woleli oddać inicjatywę i próbować kąsać defensywę piątej drużyny w tabeli. Strzał Hasicia z rzutu wolnego niebezpiecznie dokręcał się w okolicach spojenia, ale ostatecznie nie zdążył opaść pod poprzeczkę. Przed szansą na otwarcie wyniku po stronie przyjezdnych stanęli Gustav Berggren i Jonatan Braut Brunes, ale najpierw strzał Szweda zza pola karnego nie zmieścił się w okienku bramki, a potem norweski napastnik nie sięgnął przedłużonej futbolówki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Na placu boju pojawili się powracający po kontuzji Srdjan Plavsić i debiutujący Leonardo Rocha. Ale to nie oni byli tego wieczoru najlepszymi zmiennikami, a Jesus Diaz, któremu do idealnego wejścia zabrakło tylko gola lub asysty. W końcówce ugryźć próbowali jeszcze krakowianie. Kallman wykonał szarżę lewą stroną i po starciu z Rodinem padł w polu karnym, ale sędzia Łukasz Kuźma nie dał się nabrać Finowi. Następnie z ostrego kąta uderzył Micka van Buren, a po obronie Trelowskiego skiksował Plavsić, na szczęście zablokowany został Mikkel Maigaard. Żadna ze stron nie zdołała już przechylić szali zwycięstwa.
Następne spotkanie nasza drużyna rozegra w przyszłą sobotę. O godzinie 17:30 podejmiemy beniaminka - GKS Katowice, który w tej serii gier pokonał Stal Mielec 1:0 i awansował do górnej połowy tabeli.
Cracovia - Raków Częstochowa 0:0
Cracovia: Madejski - Olafsson, Hoskonen, Ghita, Jugas, Kakabadze - Sokołowski (Al-Ammari), Hasić, Maigaard - Śmiglewski (van Buren), Kallman
Raków Częstochowa: Trelowski - Svarnas, Rodin, Barath -- Jean Carlos (Plavsić), Kochergin, Berggren, Kochergin, Tudor - Lopez (Rocha), Amorim (Diaz), Brunes
Żółte kartki: Brunes, Berggren, Tudor
Autor: K.Bednarski