Oszukani przez sędziego
2018-05-20Pułkownik Maciaszczyk gościł w Częstochowie
2018-05-20Oto co po zakończeniu sobotniego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obuydwu drużyn.
Dariusz Kubicki (trener Olimpii Grudziądz): Od samego początku spotkania było widać, że każdy z zespołów ma swój pomysł na wygranie tego meczu. Nikogo remis przecież nie zadowalał.
Staraliśmy się to spotkanie wygrać na trudnym terenie, choć mieliśmy za mało atutów w ofensywie.
Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa): Wiedzieliśmy, że to nie będzie dla nas łatwe spotkanie. Drużyna Olimpii Grudziądz grała wiadomo z jakim celem – goście w tej lidze chcą się za wszelką cenę utrzymać. To było widać na boisku, z jaką determinacją dzisiaj grali.
W defensywie to im się udawało i w pierwszej połowie ciężko nam się grało w pierwszej połowie, jeżeli chodzi o kreowanie sytuacji podbramkowych.
W drugiej części gry mecz mocno się „otworzył”. Widać było po nas, że chcemy ten mecz wygrać. Niestety ale bardzo słaby dzień miał dzisiaj arbiter główny z Białegostoku, który nie podyktował dla nas aż trzech ewidentnych rzutów karnych. Co widać na zapisie wideo. I to jest ewenement.
Już jesteśmy przyzwyczajeni, że sędziowe źle sędziują nam na naszych meczach, ale ta ilość pomyłek była dzisiaj zatrważająca. Z tym też musimy sobie poradzić.
Notował: P. Pindor