Gramy o awans do finału Pucharu Polski
2021-04-13Raków zmierzy się z Lechem Poznań
2021-04-16Mineło 54 lata, kiedy to Częstochowianie po raz ostatni zagrali w finale Pucharu Polski. W 1967, w Kielcach, ulegliśmy krakowskiej Wiśle 0:2. Dziś, pokonując w półfinale Cracovię, po raz 2 w historii naszego klubu meldujemy się na tym szczeblu rozgrywek. W finale, który zostanie rozegrany 2 maja w Lublinie, częstochowianie spotkają się z I Ligową Arką Gdynia, z którą w poprzednim sezonie rywalizowaliśmy na szczeblu Ekstraklasy.
Spotkanie w Krakowie miało swoich oczywistych, jak i nieoczywistych bohaterów. Do nieoczywistych można zaliczyć J. Araka, który w 27′ po dośrodkowaniu K. Piątkowskiego zdobył swojego pierwszego gola dla Rakowa. Była to zarazem bramka, która otworzyła wynik spotkania.
Kiedy to spotkanie weszło w końcowy etap i nic nie zwiastowało zmiany rezultatu, doszło do faulu w którym, to F. Piszczek sfaulował Z. Arsenicia. Sędzia spotkania ukarał zawodnika Cracovii czerwoną kartką. Podrażnieni tą sytuacją krakowianie zaatakowali, a rozkojarzeni wcześniejszą sytuacją obrońcy nie upilnowali M. Rodina, który zdobył wyrównującego gola w 87′.
Drugim, bohaterem meczu został V. Gutkovskis, który po wznowieniu na środku boiska, po składnej akcji całego zespołu zdobył gola na 2:1. Dlaczego oczywistym bohaterem? Gol Łotysza na 2:1, jest kolejną, 5 bramką zdobytą w tej edycji Pucharu Polski.
Galeria: Cracovia – Raków Częstochowa (14.04.2021)