Koniec laby!

Krótka ta przerwa nieprawdaż? Baraże wydłużyły nam maksymalnie sezon to i na odpoczynek za wiele czasu czerwono – niebieska brać nie miała. Już w niedziele zaczynamy, w końcu na dzień dobry w pucharze trafiło nam się ciekawie, bo na moje wyjazd do Łomży za taki można uznać. Miejscowi się mobilizują, także może być miły dla oka meczyk. Oczywiście nie przyjmujemy do wiadomości zakończenia przygody z Pucharem w Łomży, a następnie w Częstochowie z Chrobrym. Nie ma na to zgody i koniec. Czas najwyższy pograć trochę dłużej.

W klubie za to znowu trzęsienie, pognano zawodników w ilościach hurtowych, sprowadzamy na potęgę. Zostawiono największą kalekę w historii Rakowa czyli Vitinhio, licząc, że jeszcze olśni cała piłkarską Polskę :). W dalszym ciągu niejasne jest odejście Pluty (ten zakotwiczył w Nadwiślanie) biorąc pod uwagę, że Mroczkowski w obronie ma największe problemy, ale cóż on zarządza. Tak czy inaczej kapela wygląda na papierze dobrze, w zasadzie zarząd to powinien łódzkiemu „mourinho” zmodyfikować cel z awansu na wygranie ligi i z tego go rozliczać.

Stadion nam „remontują” jak każdy zdążył zauważyć, ale jak to bywa w Częstochowie pojebana decyzja goni jeszcze bardziej pojebaną. Hale na Zawodziu zrobili tak, że MŚ w siatkówce przyjąć nie mogła. Stadion żużlozjebów odpicowali tak, że nic na nim się nie da zorganizować, a teraz będą Limanowskiego robić po łebkach w myśl zasady niech się martwią kolejni. Zamiast wcielić w życie modernizację z prawdziwego zdarzenia, będziemy mieli po prostu ładnie poziomy wylane na trybunie kamiennej :).

Jeszcze słówko o kalendarzu. Startujemy z Brzeskiem, później Góra na wyjeździe, ale w trzeciej kolejce zapowiada się naprawdę fajne spotkanie na trybunach. W Częstochowie będziemy gościć Radomiaka, który awansował i na pewno doda trochę jakości do Naszej ligi jeśli chodzi o trybuny. W takim razie sezon na start! Pierwszy przystanek Łomża!

ZA RAKÓW!