Hit rundy na Limanowskiego !

W najbliższą sobotę o 16 podejmować będziemy GKS Tychy. Drużyna gości naszpikowana jest gwiazdami: Gancarczyk, Zganiacz, Radzewicz, Grzeszczyk to nazwiska które interesujący się piłką kibice z pewnością znają. Mimo to tyszanie spisują się w rozgrywkach poniżej oczekiwań swoich fanów. W śląskim mieście jest piękny stadion, jest kasa, jest wszystko co powinno być i na papierze obok Rakowa to właśnie GKS wydawał się głównym kandydatem do awansu. Zderzenie z rzeczywistością póki co wygląda dla nich jednak średnio. Przeciętne jak na oczekiwania wyniki dają im 5 lokatę po 24 kolejkach z dorobkiem 38 punktów, czyli 6 mniej niż ma obecnie Raków. Nie trzeba zatem tłumaczyć jak ważny jest to mecz dla czerwono-niebieskich. W drużynie gości gra też 2 byłych zawodników RKSu – Pląskowski i Bukowiec. Pląsu wprawdzie tylko ociera się o wyjściową jedenastkę, ale z pewnością jak to w takich sytuacjach bywa obaj będą mieli dodatkową motywację. Raków u siebie ostatnio gra dobrze. W drużynie po za kontuzjowanym Cyfertem wszyscy zdrowi więc nie pozostaje nic innego jak tylko podtrzymać zwycięską domową passę. Jesienią wygraliśmy w Tychach 2-1 po bramkach Damiana Warchoła i nie mamy nic przeciwko temu aby ten wynik się powtórzył 😉

A teraz do kibicowskiej braci: wszyscy widzimy się w młynie, tam jest miejsce prawdziwego kibica! Na taki mecz nie powinno być potrzeby dodatkowej mobilizacji, tym bardziej że w klatce gości zasiądzie komplet kibiców.

Za Raków! Ave!