29.11.2015 RAKÓW – Nadwiślan Góra
2015-11-30Spotkanie kibiców z zarządem klubu.
2015-12-03Poniżej przedstawiamy tekst jaki chciałby Wam przekazać Albert Kula, radny miasta,a przede wszystkim kibic Rakowa po publikacji w pewnej dawno skompromitowanej gazecie. Od siebie tylko dodamy, że wymyślanie przez tamtejszego redaktora rozmów z nami przytrafiło mu się nie po raz pierwszy.
W dniu dzisiejszym w lokalnej prasie ukazał się artykuł na temat mojej skromnej osoby oraz incydentu, który miał miejsce 1 sierpnia 2014 roku w okolicach stadionu w Rybniku przed meczem ROW Rybnik ? Raków Częstochowa. Ponieważ, niestety, nierzetelny artykuł mocno mija się z prawdą, chciałbym udzielić w tym miejscu kilku ważnych sprostowań dotyczących okoliczności zaistniałego zdarzenia oraz jego późniejszych konsekwencji dla mojej osoby jak i moich kolegów, koleżanek, sporej grupy moich przyjaciół. Wylegitymowani i spisani za tzw. ?zakłócanie porządku? zostali prawie wszyscy kibice, którzy byli obecni na meczu Rakowa w Rybniku, a nie tylko 8 czy 11 osób (bo takie liczby w artykule padły). Po kilku miesiącach, wszyscy uczestnicy feralnego incydentu otrzymali pocztą wyroki nakazowe ze zbiorczą karą grzywny według orzecznictwa sądu w Rybniku. Oczywiście w następstwie tego wszyscy w ten sposób potraktowani złożyli sprzeciw-odwołanie od tego wyroku Sądu. Konsekwencją tego jest fakt, że 40 osób uczestniczących w incydencie zostało już uniewinnionych przez Sąd w Rybniku, a rozprawy pozostałej większości kibiców, w tym moją, przeniesiono do Częstochowy. Bardzo żałuję, że tego Pan redaktor już nie napisał, gdyż tego rodzaju fakty znacznie zmieniłyby odbiór wątpliwej jakości artykułu, no ale przecież nie o to w tym wszystkim chodziło. W artykule nie wspomniano również o kolejnym, bardzo istotnym fakcie, jakim była pełna eskorta policji z Częstochowy pod sam stadion w Rybniku, jak również z drodze powrotnej świadcząc o tym, że był to wyjazd zorganizowany, a Policja i organizatorzy mieli tego świadomość od samego początku. Może, gdyby autor skontaktował się ze mną w tej sprawie i poznał trochę więcej szczegółów artykuł zawierałby więcej prawdy. Tymczasem wszystkie ujęte w artykule cytaty i przypisy rzekomo wypowiadane przeze mnie są zmyślone i niewypowiedziane przeze mnie nigdy w rozmowie z Panem Redaktorem, bo takiej nie było. Stanowisko reprezentowanej przeze mnie strony jest oczywiste: głównym winowajcą wykroczenia nazwanego przez funkcjonariuszy Policji ?nielegalnym zgromadzeniem? jest organizator meczu, który przygotował za mało biletów dla kibiców Rakowa. W między czasie trwały długie negocjacje z przedstawicielem klubu z Rybnika, lecz ten był nieugięty i nie chciał sprzedać kibicom brakującej części biletów. Odpowiedź kibiców na takie stanowisko Organizatora była jasna: wszyscy albo nikt i na tym stwierdzeniu zakończyły się negocjacje. Podirytowani faktem konieczności stania z grupą kibiców przed bramą stadionu przez tak długi okres czasu funkcjonariusze Policji (bez opcji na zjedzenie kiełbasy z grilla) stawali się coraz bardziej prowokujący i w pewnym sensie agresywni w stosunku do niezadowolonych z niemożności obejrzenia meczu kibiców Rakowa, a w efekcie niestety przełożyło się na poważną trwałą utratę zdrowia przez jednego z naszej kibicowskiej braci. Jesteśmy kibicami, specyficzną grupą społeczną, lubianą i akceptowaną powszechnie w Polsce. Uważamy, że w tym konkretnym przypadku jesteśmy niewinni, dlatego sprawiedliwości szukamy w Sądzie. I jeszcze najważniejsza kwestia. Ja nie byłem?, ja jestem Członkiem Stowarzyszenia Kibiców Wieczny Raków. Byłem, jestem i będę Kibicem Rakowa i jestem z tego dumny. Nie zmieni tego żaden wyrok sądu, żaden artykuł i żadna nieprzychylna opinia jednego czy drugiego redaktora. Jestem czerwono ? niebieski do grobowej deski. Kibicem jestem, bo to moje hobby i poza innymi bardzo ważnymi dziedzinami mojej ziemskiej egzystencji, w których się także spełniam, to kibicowanie w pewnym sensie jest też stylem życia. Funkcja Radnego Miasta to praca, którą wykonuję, bo wybrali mnie do tego mieszkańcy Częstochowy. Łączenie tych dwóch kwestii i próba doszukiwania się w nich rozbieżności do mnie i do bardzo wielu innych normalnie myślących nie przemawia.
Albert Kula
Radny Miasta Częstochowy
Członek Zarządu Stowarzyszenia Kibiców Wieczny Raków