RACOVIA TV: RKS Raków – Jagiellonia Białystok (skrót meczu)
2014-07-03Co przyniesie nowa ustawa ?
2014-07-11Druga część opowieści dzielnego szturmowca, tym razem mała zapowiedź równie lekkim piórem.
Stało się, spadliśmy w niebyt. I w tym niebycie dryfowaliśmy przez 6 dni,do piątkowych decyzji licencyjnych PZPN.Okazało się, że sportowo jesteśmy na poziomie ligi trzeciej natomiast organizacyjnie zasługujemy na drugą, czego władze piłkarskie nie mogły powiedzieć o Polonii Bytom i po jej trupie, zawrócono nas z Hadesu.
Z jednej strony, nasze pozostanie budzi w wielu osobach niesmak i kaca moralnego, z drugiej strony jednak, chociaż plan uzdrowienia finansów wychodzi naszym włodarzom i tym sposobem uratowali się od stryczka. Takie utrzymanie nie daje powodów do chwały ale na pewno lepsze jest niż kupczenie licencjami, gdzie byle jaki lokalny bonzo z kilkoma milionami w kieszeni, może sobie zafundować drugą czy pierwszą ligę dla swojej wioski. Działania pewnych klubów, które nie dostały licencji można określić w jeden sposób – zastaw się a postaw się. I z jednej strony brak licencji, dla takich klubów, które ciągną za sobą ogon długów jak conajmniej kometa Halley’a, zaciągając nowe jest nie fair wobec ludzi którzy zaciskają pasa i starają się nie pogłębiać zadłużenia.
Zostaliśmy i basta – trzeba z tym żyć i cieszyć się, że chociaż my trzymamy fason i nie dostosowujemy się do poziomu kopaczy, którzy przegrali nawet wygrany mecz z Bytovią.
I co teraz – pyta wielu??.
Zmiany, zmiany, zmiany, tak można podsumować ostatnie dwa tygodnie – klub pożegnał się z ludźmi, którzy z różnych względów się nie sprawdzili lub podjęli decyzję o szukaniu szczęścia gdzie indziej. Mamy pierwsze transfery – co najważniejsze wreszcie nie pierwszych lepszych z łapanki ale rokujących nadzieje na dobrą grę. Pierwsze sparingi także za nami i to nie z żadnymi ogórkami ale ekstraklasowymi drużynami. Dobra gra w obu meczach „pierwszego garnituru”, cieszy forma wychowanków, którzy dołączyli do pierwszej, więc może jadnak idzie lepsze???.jedyny zgrzyt to chęć zatrudnienia, pewnego zawodnika, który kilka tygodni temu miał inne prorytety, no cóż przyszła koza do woza, byle by tylko się nie fochała i obrażała na cały boży świat 😉
A dla nas wreszcie powiew świeżości, bo kisiliśmy się we własnym sosie wiele lat, grajac rok w rok z takimi tuzami jak Jarota, Turek, Nielba mając dość już meczy z Sosnowcem czy Wałbrzychem, bo ileż można. Z pomocą przyszedł PZPN i oprócz prezentu w postaci II-giej ligi, podarował nam tez możliwość odwiedzenia terenów Polski Wschodniej co nastraja optymistycznie, bo rzadko tak bywaliśmy. Nowe wyzwania, nowe miasta, nowe kluby dają nam możliwością pokazania potencjału jaki w nas drzemie i pokazania, że jesteśmy liczącą się ekipą. Na pewno nie możemy zejść poniżej pewnego poziomu, bo reklamę już mamy teraz czas na czyny.
Gdyby jeszcze do tego doszły wygrane drużyny??..ale tutaj nic nie możemy zrobić, choć może powinniśmy. Prze kilka lat obiecywaliśmy, że nie będziemy wywierać nacisków na drużynę, bo młodzi, bo nie wytrzymują presji, bo biedni, bo psychicznie niedojrzali?? ale widać to było tylko na boisko. Po za boiskiem okazywało się, jacy to z nich ” Bracia Figofago(t)”. Balety, imprezy, błyskotrzaski, znikała gdzieś cała ta otoczka biedy i słabej psychiki. Myśle, że trzeba jasno powiedzieć im coś przed tym sezonem – „Do zabawy siły macie na boisku się słaniacie”. Okres ochronny się skończył i teraz nie ma przebacz albo będą się przykładać do gry albo zaczną uprawiać turystykę imprezową bo w Częstochowie i okolicach się nie zabawią – nie tym razem, nie naszym kosztem??