Co nowego w nowym roku na Rakowie?

Okres nudny jak flaki z olejem dla kiboli w pełni, mało się dzieję, z klubu nie chcą nadejść wieści o wzmocnieniach, a oczywiste, że te muszą się pojawić w związku z pożegnaniem sporej ilości graczy, którzy swoimi umiejętnościami nie gwarantowali nam gry o wysokie cele. Choć muszę przyznać, że zaskoczyła mnie jedna rozwiązana umowa, chodzi o Tomka Pełkę, wydawał się pasować do koncepcji naszych włodarzy, chłopak waleczny, nieustępliwy, trzeba mu życzyć powodzenia w dalszej grze w piłkę. Gruchnęło ostatnio informacją o tym, że Michał Świerczewski został właścicielem klubu. Dobrze? Źle? Jak zwykle zweryfikuję czas, ale mam cichą nadzieję, że Raków na tym nie straci, a coś mi mówi, że zyska sporo ;-), oby, choć zawsze jest nuta niepewności.

Na Gwiazdkę dostaliśmy nowego trenera – Radosława Mroczkowskiego, trener na pewno z wyższej półki swego czasu zrobił dobry wynik z przeciętnym na owy czas Widzewem, jestem zdania, że od Jurka Brzęczka będzie znacznie lepszy, a jeśli dostanie odpowiednie narzędzia i Raków zostanie wzmocniony na każdej pozycji to kto wie co w 2015 się wydarzy? Oczywiście jeśli pod pojęciem wzmocnienia będą się kryły nazwiska, które nie będą tylko uzupełnieniem kadry.

12 stycznia piłkarze Rakowa wznowią treningi, ciekaw jestem czy do tego czasu zamkniętą będziemy mieli kadrę? Życzyłbym sobie samych grubych ryb ;-), które tkną nowe moce na rundę rewanżową.