31.07.2010r. Lechia Zielona Góra ? Raków Częstochowa

Nazwa Lechia Zielona Góra, działa na nas jak obszerna relacja z obrad sejmu. Nasze modły o spadku Lechii na nic się zdały. Z Częstochowy wyruszamy w 63 osoby (autokar i dwie fury), na stanie mamy jedną fane. Drajwer tego dnia przechodził samego siebie, miał chyba włączoną blokadę gazu powyżej 60km/h, mimo to w Zielonej Górze jesteśmy sporo przed czasem, podziwiamy nowo wybudowany Aquapark, rozkoszując się kąpielami słonecznymi. Co do dopingu, swoje zdolności wokalne ujawniamy sporadycznie, pod koniec meczu trochę podkręciliśmy korbkę. Co do miejscowych to mają dwie flagi? no i tyle, zorganizowanej grupy jak co roku brak. Droga w obie strony spokojna, na powrocie kierowca bił rekord prędkości, ostateczny wyniki 79km/h.