ROW zdecydowanie lepszy od czerwono-niebieskich
2013-04-04Koszmar na Gliwickiej
2013-04-04Na ten wyjazd otrzymaliśmy 320 wejściówek, jak się okazało ta pula została dość szybko rozprowadzona, mimo, że walczyliśmy o dodatkowe bilety działacze z Rybnika ani myśleli słyszeć o przyjeździe większej grupy z Częstochowy. Z pod stadionu ruszamy mocno spóźnieni przez wydarzenia niezależne jednak dość sprawnie idzie nam podróż i po niespełna 2 godzinach zameldowaliśmy się na Gliwickiej. Wejście na stadion w Rybniku równie fatalne co u nas. W czasie, kiedy My ślamazarnie wchodzimy, miejscowi głośno dają do zrozumienia, co myślą o takim wpuszczaniu.
Na sektorze meldujemy się w 315 osób w tym 5 dyszek Chemika Kędzierzyn na ok 20 minut przed końcem i wtedy rozpoczynamy regularny doping, na płocie ląduję sporo małych flag (w tym jedna dzielnicowa debiutowała), więc sektor prezentuję się odpowiednio. Gospodarze tego dnia wystawali ok pół tysięczny młyn z oprawą oraz fajnym dopingiem praktycznie prowadzonym bez przerwy. Grajki na boisku wystawiają komedię i dostają do plecaka pięć bramek, niewielu z nich miało ochotę podejść po meczu zrobili to tylko nieliczni… Powrót cała drogę ze sporym wahadłem.