Mecz Raków-ROW już jutro
2016-08-26Obelisk i tak powstanie!
2016-08-27Wyjazd na Legionovię wyznaczony był na środek tygodnia, termin trochę słaby, zważywszy że dodatkowo, mieliśmy przyznany zakaz wyjazdowy, za Bełchatów. Zbiórka wyznaczona była na godzinę 14:00. Tak jak się spodziewaliśmy przed meczem, przez zakaz, nasza liczba słaba. Następnym razem niech każdy sobie zapamięta, ch…. z zakazami!
Z Częstochowy ruszamy w 21 osób. Większość drogi lecimy bez zbędnego balastu, dopiero kilkanaście km przed Warszawą pojawia się nasza kryminalna. Po drodze robimy jeden postój na szamkę i dalej w drogę. Kilometry do stolicy pokonaliśmy bardzo szybko, jednak w samym mieście, w środku tygodnia mega korki. Przez Warszawę jedziemy ok godziny. Pod stadion dojeżdżamy w ok 25 minucie meczu, auta parkujemy pod sektorem dla gości. Jako że sektor zamknięty, udajemy się na drugą stronę stadionu aby wejść na sektory miejscowych. Po chwili pojawia się radiowóz i pod eskortą dochodzimy do kas gospodarzy. Niestety od tej strony nie chcą nas wpuścić. Po chwili ze stadionu wychodzi dwóch gości z klubu i debatują co zrobić, po 10 minutach dostaliśmy info że zostaniemy normalnie wpuszczeni na sektor gości. Na stadion wchodzimy w przerwie meczu. Mecz sam w sobie, nawet niezły w naszym wykonaniu, brakowało jednak precyzji i dokładności w wykończeniu. Pod koniec meczu dojeżdża jeszcze jedno auto, jednak nie wchodzą już na stadion na końcówkę i czekają przed. Ponadto dwie osoby dotarły na mecz pociągiem. Końcowa liczba to 22 osoby na sektorze i 7 poza stadionem. Po meczu zawijamy się do aut i w ruszamy w drogę powrotną do domu.