Raków Częstochowa z licencją na grę w LOTTO Ekstraklasa
2019-05-24Pierwsze zmiany
2019-05-25Ostatni mecz sezonu był jednocześnie ostatnim przed długim rozbratem z naszym stadionem przy Limanowskiego. Na estadio blisko 400 kibiców wybrało się „z buta” w przemarszu spod Jagiellończyków. Tego dnia na stadionie ponad 3 tys ludzi z czego około 800 utworzyło młyn. Jest z nami również 25 osobowa ekipa Chemików. Dzięki! Większość młyna ale i pozostałych trybun wygląda okazale ze względu na czerwone koszulki, które przyodziała większość fanów Rakowa. Na początku spotkania nasz płot przyozdabia trans ?Szkoda, że nie możecie świętować tego z nami?, uświadamiając nam ilu z nas nie doczekało tego jakże pięknego dla czerwono-niebieskiej braci dnia i awansu do ekstraklasy. Jeszcze w pierwszej połowie pojawił się trans z cytatem: ?Bez fanatyzmu niczego nie osiągniemy?, który w asyście flag, pasów materiałów oraz świec dymnych dał nam przez chwilę poczuć się jak na stadionach w Ameryce Południowej. Fajny klimat na trybunach trwał przez całe spotkanie mimo, iż na boisku w pechowych okolicznościach Raków przegrywa mecz. Trzeba też przyznać że jeden jedyny kibic, który dotarł na to spotkanie z Suwałk na pewno tego meczu nie zapomni nigdy. Po meczu trzymał się za głowę, że jednak ten wynik nic nie daje, zbił już piątki z równie smutnymi piłkarzami Wigier. Po czym oszalał ze szczęścia otrzymując wiadomość o bramce w Katowicach, która w konsekwencji spuściła obydwa kluby tam grające, a dała utrzymanie właśnie Wigrom. My po spotkaniu udajemy się na aleje, tam po kilkudziesięciu minutach pojawił się autokar z graczami Rakowa. Wraz z około tysięcznym tłumem przejechał on na plac Biegańskiego gdzie fetowano awans. Frekwencja na fecie dopisała, historyczne wydarzenie świętowało kilka tysięcy częstochowian. Później imprezowano w całym mieście w swoim gronie, AWANS JEST NASZ!!! 🙂