Operacja Radom!
2017-03-25W sobotę mecz na szczycie
2017-03-29Mecz w Rybniku rozgrywany był w piątek o godzinie 18. Gospodarze nie organizują imprez masowych i dostaliśmy w puli tylko 100 biletów. Poza tym kibice ROW bojkotują swoje mecze, powodem jest ciągłe rozgrywanie spotkań u siebie w piątki. Jako transport obraliśmy sobie autokary, którymi rzadko się ostatnio poruszamy. Wreszcie można było poczuć klimat wyjazdowy. Zbiórkę mieliśmy wyznaczoną na godzinę 14:30. Po szybkim odhaczeniu się na liście możemy ruszać w drogę. Niestety nie wykorzystaliśmy całej puli biletów, słaby termin i ostatnie wydarzenia z Rybnika skutecznie zniechęciły ludzi, choć nie powinno to być wymówką. Wyjazd rzecz święta. Całą drogę do Rybnika w obstawie wahadła, po drodze robimy jeden krótki postój. Pod stadionem meldujemy się na około 30 minut przed meczem. Wejście na stadion przebiega sprawnie, wszystko pod okiem delegata, który w swoim notesie skrupulatnie zapisuje czas naszego wejścia. Na sektorze jest nas 80 osób plus jeden zakazowicz, który został przed stadionem. Wywieszamy kilka flag w tym nową łączoną Raków-Videoton. Początek meczu trochę nieudany, gospodarze dostają karnego, którego wykorzystują. Zapowiadało się nieciekawie, jednak z minuty na minutę nasza przewaga rosła i w 26 minucie meczu doprowadzamy do wyrównania. Do przerwy 1:1. Druga połowa to już ewidentnie nasza dominacja i w 62 wychodzimy na prowadzenie. Parę minut później gracz gospodarzy dostaje czerwoną kartkę i już wiemy że zwycięstwa nie uda się nam wyrwać. Mecz kończy się wynikiem 2:1 co bardzo nas cieszy ponieważ Rybnik był dla nas zawsze ciężkim terenem. Po meczu dziękujemy pilkarzom za grę, chwilę jeszcze czekamy na sektorze i zawijamy się do autokarów. Powrót szybko i sprawnie.