18.08.2012 MKS Kluczbork – Raków Częstochowa

Po raz kolejny trafił nam się wyjazd do Kluczborka tym razem za transport obraliśmy sobie auta i autokary. Fury spokojnie sobie mknęły w kierunku Kluczborka natomiast autokary dostały sporą eskortę. Warto zaznaczyć, że na mecz otrzymaliśmy zaledwie 70 wejściówek, ponieważ poziom obsrania miejscowej mendowni sięgnął zenitu. W klatce dla gości zameldowały się tego dnia 204 osoby, na płocie pojawiło się kilka płócien. Doping z naszej strony na bardzo dobrym poziomie, czasem mieliśmy przestoje, ale w momencie śpiewów poziom decybeli był bardzo wysoki. Gospodarze tym razem zdecydowanie słabiej niż w latach ubiegłych ok 40 osób w młynie z praktycznie zerowym dopingiem. Po meczu spokojnie zawijamy się do Częstochowy, ale nie wszyscy, parę fur zagubiło się w Kluczborku i trafiło na rynek, gdzie podobny liczebnie skład gospodarzy miasta próbował swoich sił. Na próbach się skończyło i rywal szybko zmienił kierunek wycieczki. Powrót dla wszystkich spokojny i szybki.