Okocimski Brzesko – RKS Raków 0:3 (0:1)
2014-10-06Informacja
2014-10-07Kolejnym punktem na wyjazdowej mapie czerwono-niebieskich fanów było Brzesko. Decydujemy się na transport kołowy. W drogę ruszyły zatem 3 autokary ze 140 osobami na pokładzie w tym 8 Węgrów z zaprzyjaźnionego Videotonu. Droga niepotrzebnie wydłużona przez krążenie po wioskach w okolicach Brzeska, mija spokojnie. Cały czas mamy towarzystwo mundurowych. Pod stadionem jesteśmy już po rozpoczęciu spotkania, wejście nie najgorsze i ostatnie kilkanaście minut pierwszej połowy w komplecie oglądamy już z sektora gości.
Tego dnia w zdecydowanej większości ubrani jesteśmy na czarno upamiętniając w ten sposób zmarłego trenera – legendę częstochowskiego Rakowa Zbigniewa Dobosza. Symbolicznie do 70 minuty nie prowadzimy dopingu a na płocie wisi jedynie transparent mówiący o naszym szacunku do zmarłego. Później na płocie lądują 4 nasze flagi i jedna Videotonu oraz rozpoczynamy doping. Akustyka bardzo dobra przez co nasze wokalne popisy mają odpowiedni poziom decybeli. Był też doping na 2 strony. Niespodziewanie kilka osób znalazło się za płotem w okolicach sektorów gospodarzy i stamtąd ciągneli Rakowskie przyśpiewki;)
Gospodarze wywiesili jedną flagę jednak mecz śledzili na siedząco ani razu nie dając wokalnie znać o swoim istnieniu. Na boisku wszystko wyglądało jak powinno, spokojne 3-0 do przodu to i po meczu chętnie zbito piony z grajkami, którzy zaintonowali : Banda Wariatów – RKS Raków! i można było ruszyć w drogę powrotną. Powrót ponownie ze sporym balastem upłynął na zacieśnianiu przyjaźni z Vidi oraz na celebrowaniu urodzin jednego z Rakowiaków W Częstochowie meldujemy się przed 22.