Dzięki bardzo za info.Mnie i tak interesuje lewe wejście

I ZNÓW SIĘ POWTÓRZĘ DLA TYCH CO TERAZ WCHODZĄ 1 RAZ ! CZERWONE KOSZULKI OBOWIĄZKOWO !

Osobom, które ze sobą zabieramy też trzeba mówić o CZERWONYCH KOSZULKACH! tak żeby kichy nie było. Nakręcać niezdecydowanych!

Co tu dużo gadać.. W tym roku wypadliśmy poniżej przeciętnej. Kompromitacja z frekwencją i chwilowe przebłyski w dopingu .. Za rok nie możemy dopuścić do takiej sytuacji jaka była wczoraj.
Pozdrowienia dla kibiców którzy po mieście bujają się w barwach a wczoraj woleli zostać w domu.

RAKÓW !

Ja tam liczby wiekszej się niespodziewałem ale cóż, my nie Legia żeby mieć co rok taka samą lub coraz lepsza frekwe, pozatym wyniki drużyny dla wielu znacza bardzo dużą i wolą nie przyjść. Szkoda bo teraz będzie troche posuszu w dopingowaniu no ale ja widać wiekszść to olała. Doping jak na taka liczbę myślę że momentami jak się co niektórzy nakręcali był dobry, no ale niestety czasami to była taka padaka że szkoda słów. Szkoda że też większość nie podporządkowują się do poleceń prowadzących doping.

Dorzucę też swoje trzy grosze. Było średnio a nawet słabo. Oprócz tego o czym wspomnial Losiu- ze ludzie sie nie podporządkowyją prowadzącym dodałbym jeszcze to, że 50% ludzi miało w dupie doping i tak jest też ostatnio na naszych meczach czy to u siebie czy na wyjeździe. Jedni śpiewają ile fabryka dała inni wstydzą się zedrzeć gardła i kurwica mnie trafia jak prowadzący wychodzą z siebie zeby jakos ten doping wygladał a jeden z drugim zamiast śpiewać po prostu mówi albo tylko rusza ustami. Nie jest nas 10 000 jak w innych ekipach to chociaż jakościowo powinniśmy trzymać fason. Dlatego uważam że tych osob nie powinno być w mlynie. Lepiej dopingowac w 40(jak na turnieju mlodzików) niż w 200 jak mało kto śpiewa. A co do osob ktore lansuja sie po mieście i na fb a nawet na Gwiazdke nie przyszli-JESTEŚCIE NICZYM! ...kibice sukcecu

Uważam , że osoby , które są w stanie coś ogarnąć , powinny wziąć się za wyrzucanie z młyna tych co myślą że są w chórze , albo w kościele . Zauważam że to są mniej więcej te same osoby od dwóch lat . Im się nie wytłumaczy . Wczoraj Paweł za megafonem ociekał potem zarzucając doping , a połowa sobie stoi ma to w dupie . Rok temu było nas dwa razy więcej . Nagannym jest myślenie , że wszyscy którzy nie przyszli , lansują się w barwach po mieście . Połowa z tych co nie przyszła , sprzedała już swoje barwy , koszulki czy inne rzeczy związane z Rakowem . Pamiętam po pierwszym moim roku uczestnicząc w dopingu , też miałem ochotę zdjąć szalik , po przegranej . Po dwóch latach przestało mi na tym zależeć , śmiałem się na meczu z miedzianką , już mi to w ogóle nie przeszkadzało . Trzeba by młodym wyjaśnić ile znaczą dla nas wyniki , po co i dla kogo zdzieramy to gardło i dlaczego mimo tej zajebanej drugiej zachodniej jesteśmy dumni ! od początku już uważam , że w młynie jest nas stanowczo za dużo i przeklinam wymianę pokoleń .

Tak dla porównania kilka słów moim zdaniem o najlepszym dopingu w naszym kraju. Legia Warszawa.
Wiecie dlaczego tam jest taki doping i każdy śpiewa na 100% ? tam nie chodzi o wyniki ,stadion czy lanserstwo. Oni są dumni że są Legionistami , powinniśmy brać z nich przykład .. Na każdym meczu jest ich kilka tysięcy a na filmiku pt. Fanatycy można zauważyć jak Staruch wyrzuca typów z żylety za to że nie śpiewają . Jeden w tą czy w tą niby nic ale dla nich to jest rzecz święta . Nie śpiewasz to wypierdalaj proste.
Tak samo powinno być na Rakowie , przychodzi ktoś na młyn dla pokazówki żeby się pochwalić że był na młynie i śpiewał ,a stoi i smsuje albo patrzy na boki nie śpiewając tylko mrucząc coś pod nosem kiedy osoba koło niego jest już mokra boli ją głowa nie może mówić a i tak daje z siebie 100% chociaż już nie może..

Frekwencja każdy widział, szału nie było. Piątek, młodzi wychodzą z zajęć (rozumiej jak ktoś pracuje) tak trudno przyjść na turniej? Dla co niektórych widocznie tak.... Nie chcecie chodzić na mecze, to po co uważacie się za kibiców Rakowa ? Przemyślcie co robicie...
Dzięki dla prowadzącego, i dla prawdziwych Kibiców za (chwilami) fajna atmosferę.

Nawet jakby jednego wypierdolić czy dwóch za nicnierobienie w młynie , to reszta zaczęłaby głośniej coś tam mruczeć . Nie jestem uprawniony do ogarniania , ale pasowałoby takich niezdecydowanych postawić przed wyborem , czy mają Raków w sercu , czy w dupie . Co do żylety , może niewiele wiem o Legii , ale wydaje mi się że mamy więcej powodów do dumy . Jak już mówiłem , dużo szalików trafia do szafy gdzieś na dno , ale dużo też nowych zasobów ludzkich w młynie jest . Fajnie jakby tacy wiedzieli , że nie idą na mecz jakiegoś klubu z trzeciej ligi , co ciągle przegrywa i ma długi , tylko na mecz klubu , który ma potężną historię i że tam się nie chodzi oglądać piłki . Zrobiliśmy straszną reklamę ( może nie do końca ale nie wiem jak to nazwać ) , zyskaliśmy sporo wsparcia do młyna , faktycznie im więcej nagłaśnialiśmy mecz czy wydarzenie związane z Rakowem , tym więcej ludzi się pojawiało . Tylko , że to nie działa w ten sposób , bo z tych co pojawili się dwa lata temu , ćwierć pochodziła rok , druga ćwierć zastanawia się teraz po co się tam pojawiła . Sporo również winią podziały . Chujowo jest jak ktoś ma coś do kogoś , albo ktoś się nie potrafi zachować , a wszystko to w naszych barwach . Uważam , że wszyscy jesteśmy Czerwono-Niebieską Rodziną i chociaż różnie bywa , powinna być między nami zgoda . I za tą rodzinę powinniśmy drzeć morde na blachach , żeby uświadomić niebu i sobie , że ciągle tam jesteśmy i będziemy , twardo stojąc na własnych stanowiskach i poglądach i że żaden włókniarz czy inny śmieszny "klub , którego zawodnicy nie potrafią poprawnie wymówić nazwy naszego miasta" nie będzie nam mówił kim jesteśmy i gdzie jest nasze miejsce . Bo prawda , wierność , Bóg i honor są po naszej stronie .

Myślę że warto by kilka spraw wyjaśnić ludziom którzy na młyn przychodzą- m.in. że nie przychodzą tu tylko oglądać meczu- żeby w dupie mieli wydarzenia boiskowe a skupili się na dopingu , że bycie kibicem Rakowa to powód do dumy! bez względu na to któroliogowy jest ten Nasz klub, że warto należeć do naszej Rodziny , może stażem kibicowania jestem jeszcze szczurkiem w porównaniu do niektórych ale wiem że jak któryś sobie to uświadomi to będzie fanatykiem do końca życia,bez względu czy będziemy grać z Lechem czy Polonią Poraj... Ave Racovia!