Raków to MY!!!
13 March 2012 15:38 w Aktualności
Wiele razy w historii naszego klubu tytułowe słowa były wykrzykiwane przy różnych okazjach, często miały być odpowiedzią na złodziejstwo kolejnych zarządów czy też odpuszczanie meczy przez zawodników. Przed nami wiosna, która pokaże czy są to słowa rzucane na wiatr czy naprawdę mając w perspektywie mało ciekawą rundę jesteśmy w stanie zmobilizować się na tyle mocno by hasło RAKÓW TO MY wykrzykiwać z dumą.
Zdaję sobie sprawę, że gramy praktycznie o nic, że w klubie bardzo mizernie z finansami, że jesteśmy atakowani z wszelkich możliwych stron jako źródło wszelakiego zła, do tego dokładając słabą grę piłkarzy jesienią, ciężko z optymizmem patrzeć na to co się ma wydarzyć. Właśnie w takich momentach jak ten najtrudniej jest się zmobilizować. Jednak już nie raz udowadnialiśmy, że nasze przywiązanie do klubu potrafi pokonać wszystkie przeciwności i dawaliśmy radę w trudnych momentach. Przed nami runda, w której możemy się pokazać przede wszystkim na meczach u siebie, licznie stawiając się w młynie i głośno dopingując świadcząc o tym że RAKÓW to naprawdę MY. Kochając swój klub, każdy chyba jest w stanie poświęcić te kilkadziesiąt minut raz na tydzień, aby wokalnie wspierać Raków, właśnie po to by w tak nieciekawym dla nas momencie udowodnić po raz kolejny, że jesteśmy prawdziwymi kibicami a nie marionetkami, które idą tam gdzie jest lepiej. Bądźmy z Rakowem zawsze, kto może niech zakupi karnet i wspomoże w ten sposób klub, kto może niech również pojedzie z nami na wyjazd, aby i w innych miastach z dumą prezentować się jako najlepsi kibice w Częstochowie.
Już w niedzielę o 14:00 pierwszy mecz tej rundy z Chojniczanką, będzie zatem pierwsza okazja do pokazania czy się jest kibicem czy też nie.
WSZYSCY DO MŁYNA !!!
Ja mam takie pytanie, może ktoś z SKWR, albo ktoś z klubu mi odpowie: jak to jest, że klub płaci 3razy tyle za użytkowanie obiektu niż w roku ubiegłym? Trzykrotnie powiększyła się ilość drużyn w Rakowie? Nie tanie było by np. część treningów czy spotkań młodzieżowców rozgrywać np. na boisku os. Północ, przecież to jawne pranie kasy przez mosir i miasto. Mosir chce więce, miasto chwali się ze daje na Raków więcej, ale i tak kasa idzie do mosiru i koło się zamyka.
Tutaj na odpowiedź należałoby nacisnąć klub. Wg mnie wygląda to właśnie tak jak piszesz. Miasto wymyśliło sobie dobry sposób jak przekazać całkiem pokaźną sumę pieniędzy na nierentowny MOSiR. Wymyślili ceny z kosmosu i przelali pieniążki z kasy miasta na miejski ośrodek sportu. Nieźle wykombinowane bo przecież oficjalnie Raków dostał kupę kasy, a kto zauważy że 90 % z tego to dotacja tak naprawdę miasta dla MOSiRu, a nie Rakowa.
A nie ma możliwości żeby np. Raków zarządzał tymi boiskami treningowymi, przecież i tak jest głównym klubem który używa ich? Skoro mosir jest taki nie rentowny, to niech oddadzą je klubowi i problem sam zniknie. Przecież jakiś czas temu było głośno ze miasto chce by kluby poprzejmowały obiekty?
Wiem, że była taka propozycja. Co z niej wyszło? Z tego co się orientuje piłka jest teraz po stronie miasta, ale może ktoś ma lepsze info.