Był to najlepszy okres w dziejach klubu, bo przecież nie tylko piłkarze rozsławiali RKS Raków…

23 March 2021 14:14 w Aktualności

W 1985 roku dyrektorem Huty Częstochowy został Józef Wypych, który zrobił z Huty najnowocześniejszy zakład w tamtych czasach w Europie. Być może to zwykły przypadek, ale przełożyło się to na sukcesy organizacyjne klubu. Wtedy powstało boisko treningowe od strony torów kolejowych czy zbudowano słynną wieżę spikerską. Dodatkowo już w 1985 roku Raków wygrał Spartakiadę Młodzieży w Rzeszowie (odpowiednik dzisiejszych mistrzostw Polski juniorów). Czerwono-niebiescy pod wodzą Zbigniewa Dobosza zdemolowali wszystkich przeciwników, a w finale ograli Hutnik Kraków 2-0. Pierwsza drużyna jednak nie potrafiła długo wrócić do II ligi. Początkowo po spadku przez dwa sezony Raków kończył sezon blisko premiowanego awansem miejsca. Kolejne dwa sezony to jednak tylko środek tabeli, ale gdy w rozgrywkach sezonu 1988/89 Raków zajął drugie (niepremiowane awansem) miejsce postanowiono dać impuls przed kolejnym sezonem.

Zmobilizowano zawodników wizytą w Hucie Częstochowa. Wszyscy zawodnicy Rakowa byli wtedy zatrudnieni na etatach hutniczych, przy czym specjalnie dla nich istniał osobny wydział. W Ośrodku Sportu i Rekreacji piłkarze mieli etaty o funkcji „piłkarz instruktor”. Wizyta w zakładzie, gdzie hutniczy zawód nie był najłatwiejszy do wykonywania, poskutkowała na tyle, że czerwono-niebiescy z Janem Basińskim na ławce trenerskiej wygrali rozgrywki w cuglach i w 1990 roku świętowali czwarty w historii awans do II ligi. Jako beniaminek Raków radził sobie bardzo dobrze. W kolejnym sezonie na półmetku rozgrywek częstochowianie zajmowali miejsce premiowane awansem, ale słaba wiosna sprawiła, że marzenia o pierwszym w historii awansie do ekstraklasy trzeba było ponownie odłożyć w czasie.

Rok 1993 przyniósł jednak dobre wieści dla klubu. Najpierw wychowanek Rakowa, Jacek Magiera, wraz z reprezentacją Polski u-16 zdobył Mistrzostwo Europy, a następnie kilka miesięcy później już w kadrze u-17 brał udział w Mundialu, z którego Polska wróciła jako czwarta drużyna świata. Dodatkowo zespół juniorów młodszych pod wodzą Gottharda Kokotta wywalczył tytuł wicemistrzów Polski. W dwumeczu finałowym ulegając Lechii Gdańsk – po zwycięstwie 2-0 w Częstochowie przegraliśmy 1-5 w Gdańsku. Pierwsza drużyna prowadzona przez trenera Dobosza zaczęła dominować w rozgrywkach drugoligowych, by w czerwcu 1994 osiągnąć historyczny sukces – awans do pierwszej ligi.

Był to najlepszy okres w dziejach klubu, bo przecież nie tylko piłkarze rozsławiali RKS Raków. Siatkarze wiosną 1994 roku awansowali na drugi poziom rozgrywkowy (szumnie nazywany – I liga Seria B). Podopieczni trenera Macieja Błazińskiego przeszli przez rozgrywki ligowe jak burza, ponosząc zaledwie dwie porażki w całym sezonie! Wcześniej, w styczniu, jako trzecioligowiec awansowali do Final Four Pucharu Polski, który był w tym roku rozgrywany w częstochowskiej Hali Polonia. Ostatecznie po przegranej w półfinale z BBTS-em Bielsko-Biała, i wygranej ze Stilonem Gorzów siatkarze zajęli w rozgrywkach o Puchar Polski trzecie miejsce. Nieprzypadkowo sukcesy klubu są utożsamiane z dobrą koniunkturą w Hucie Częstochowa. W związku z czym po latach Józef Wypych otrzymał tytuł Honorowego Prezesa RKS-u Raków. I to całkowicie zasłużenie, bo był to człowiek który oprócz spraw zawodowych żył sportem rakowskim każdego dnia.