“Trenerski dwugłos” : RKS Raków Częstochowa – KKS Lech Poznań

30 October 2018 23:56 w Aktualności

Ivan Djurdjević (trener Lecha Poznań): Drużyna Rakowa Częstochowa rozegrała dzisiaj bardzo dobre spotkanie, widać, że ten zespół jest zgrany i nie przypadkowo znajduje się na pozycji lidera w pierwszej lidze.

Mieliśmy obowiązek- jako Lech Poznań – tutaj wygrać i awansować. Wiedzieliśmy, że będzie to dla nas bardzo trudny mecz, po tej ostatniej, ligowej porażce z Pogonią Szczecin.

Mecz się dla nas niefortunnie rozpoczął, bo już na początku straciliśmy bramkę. Jednak z upływem czasu stwarzaliśmy sobie sytuacje i mogliśmy wygrać to spotkanie. W drugiej połowie chcieliśmy odmienić losy spotkania i przeprwadziliśmy kilka zmian. Rywale natomiasy nie pozwalali nam na zbyt wiele i odpadamy z Pucharu Polski i pozostała nam tylko liga.

Mamy przed sobą dużo wniosków, musimy się wziąć ostro do pracy. Mamy problemy w rozgrywkach Pucharu Polski, mamy problemy aby zbudować charakter i mentalność u zawodników. Gdy zaczynałem pracę jako trener Lecha – wiedziałem, że nie będzie łatwo.


Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa): Jestem bardzo dumny z tego, że mogę reprezentować drużynę i klub w takim momencie konferencji.

Po wielu latach, kibice szczególnie Ci młodzi nie pamiętają, kiedy w Częstochowie był tutaj pełny stadion. Dzisiaj spotkaliśmy się z przeciwnikiem z najwyższej półki, i drużyną “na topie” bez względu na to, co by się działo dalej, to taką będzie.

Dzisiaj w Częstochowie było święto piłki nożnej i promocja tej dyscypliny, Myślę, że stanęliśmy na wysokości zadania i powiem nieskromnie- wygraliśmy zupełnie zasłużenie i zdecydowanie.

Drużynie Lecha nie można było odmówić charakteru ale jednak byliśmy drużyną lepszą we wszystkich działaniach. Cieszymy się ogromnie, ale wiemy- że dalej jesteśmy w pierwszej lidze i w każdym meczu na tym poziomie musimy walczyć o trzy punkty i daleko “nie odfruwać”, tylko dalej pracowaź aby takich spotkań było więcej.

Gratuluję wszystkim kibicom – kapitalnej atmosfery i tego, że ten stadion może “żyć” i “tętnić” oraz wszystkim tym, dzięki którym piłka w Częstochowie staje na nogi – szczególnie właścicielowi klubu – za tę cierpliwość, pasję, zaangażowanie i poświęcenie. Trzymam kciuki aby było tak dalej.


Notował: P. Pindor