?Walczymy o więcej? rozmowa z trenerem Markiem Papszunem

25 February 2018 13:26 w Aktualności

Po piątkowej prezentacji gościem redakcji był Marek Papszun. Trener Częstochowian odpowiedział na pytania związane z przygotowaniem drużyny do rundy wiosennej, wzmocnieniach poczynionych zimą oraz o tym, co rozumie przez motto przyświecające prezentacji.

R: Co rozumie Pan przez hasło dzisiejszej prezentacji?

M.P: Myślę że jest to dość jasne hasło, gdyż drużyna obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Wiemy również, co oznacza słowo więcej. Wiadomo, że oznacza to zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca. Wiadomo jednak, że nie jest to slogan, który mówi wszystko wprost. Niema tutaj jasnego przekazu, więc myślę że trzeba do tego wszystkiego podchodzić nieco spokojniej. Niema co nastawiać się na awans za wszelką cenę. Wiemy jakie klub miał cele przed sezonem, dlatego lepiej się miło zaskoczyć. Nie mówię tego po to, aby się bronić,bo wszystko zostało powiedziane dzisiaj przez zawodników. Widać, że są oni gotowi na to aby realizować coraz wyższe cele, które stawia się zarówno im jak i nam. Na pewno będziemy wszyscy dążyć do tego, aby je zrealizować.

R: Panie trenerze bardzo intensywny czas przygotowań za Wami, jak by Pan podsumował ten okres?

M.P: Dobrze, naprawdę dobrze. Na pewno w okresie przygotowawczym problemem są urazy zawodników i ich choroby. Nie dość, że jest zima to jeszcze są duże obciążenia. Organizmy zawodników są na ciągłym przeciążeniu i Ci co mają mniejszą odporność troszeczkę przysiadają. Na szczęście nie mieliśmy żadnych poważniejszych urazów. Wzmocniliśmy się zawodnikami zdrowymi więc w porządku. Właściciel klubu Michał Świerczewski zapewnił nam bardzo dobre warunki przygotowań łącznie z obozem w Turcji, więc nie możemy narzekać, a wręcz powinniśmy być właścicielowi wdzięczni, że takie warunki nam stworzył. Jak wiemy w Częstochowie jest spory problem z infrastrukturą ,co sprawia, iż w okresie zimowym nie możemy tutaj trenować.

R: Sporo wzmocnień, czy myśli Pan że cele transferowe zostały zrealizowane i czy Ci zawodnicy, którzy przyszli mieli przyjść?

M.P: Nigdy nie jest tak, aby się cele transferowe w pełni zrealizowały, dlatego zawsze ma się swoje listy transferowe, lecz w większości przypadków nie da się pozyskać wszystkich zawodników, których się chce. Z tych zawodników, których pozyskaliśmy jestem zadowolony, choć trzeba dać im czas. Nie można wywierać na nich presji. W szczególności nie wywołujmy presji na Mateuszu Zacharze, że on już dzisiaj w pojedynkę będzie nam wygrywać mecze, bo na tym poziomie jest to niemożliwe. Nie wiem jaki zawodnik musiałby przyjść do klubu, aby samemu wygrywać mecze, dlatego moja prośba do dziennikarzy, żeby dać Mateuszowi spokojnie grać, a on na pewno swoje w Częstochowie zrobi. Ja jestem o tym przekonany.



R: Mateusz Zachara jest piłkarzem z Częstochowy, co niewątpliwie sprawi, iż będzie większe serducho oddawać za klub na boisku. Kibice dopytują czy Mateusz jest jedynym zawodnikiem z Częstochowy, który dołączył do naszej drużyny? Czy niebawem możemy się spodziewać ściągnięcia do klubu jakiegoś innego zawodnika z tej tzw. Czerwono ? Niebieskiej rodziny?

M.P: Tutaj nie do końca się zgodzę, że inni zawodnicy nie oddają. Trzeba być sprawiedliwym dla tych zawodników, którzy grali, bo nigdy nie można było im zarzucić braku zaangażowania. Nie można było powiedzieć, że nie chcą walczyć dla Rakowa, walczyć dla Częstochowy. Bez ich oddania nie byłoby wyników, ani w drugiej, ani w pierwszej lidze. Na pewno były słabsze wyniki z naszej strony, ale nigdy nie było tak, że zawodnicy przeszli obok meczu. Za to należy im się szacunek. Wiadomo, iż w czasach jakie mamy patriotyzm w sporcie zanika. Patrząc przez pryzmat ekstraklasy ciężko w zespołach doszukać się zawodnika z Polski, a co dopiero z miejscowości w jakiej klub gra. My dzisiaj w kadrze mamy kilku zawodników z Częstochowy bądź okolic, więc to myślę jest fajne i cenne i trzeba to pielęgnować. Natomiast odpowiadając na drugą część pytania to niestety problem jest w tym, iż Ci zawodnicy (wychowankowie) są coraz starsi. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że tych zawodników potencjalnie do pozyskania będzie coraz mniej. Maks Rogalski czy Mariusz Przybylski to są chłopaki, którzy niestety są już bliżej końca, a na Macieja Gajosa musimy jeszcze trochę poczekać. Myślę, że w przyszłości takie transfery są możliwe. Dzisiaj na pewno nie mamy już takiego pomysłu, ale też i możliwości, aby jeszcze jakiegoś chłopaka z wyższej półki tutaj ściągnąć.

R: Jak trener mówił budujemy kadrę na przyszłość. Wiadomo, że jeżeli uda się awansować, to będzie super. Plan jednak jest taki, aby się utrzymać, a w latach następnych walczyć o to, o czym marzymy. Czy plan transferowy na następne okienka będzie bardziej oscylował wokół młodzieży, czy raczej będziemy chcieli pozyskać tych tzw. ,,starych wyjadaczy??

M.P: Chcielibyśmy, aby nasza kadra była generalnie młodsza, a nie starsza. Nie zawsze jednak jest to proste,bo dzisiaj w Polsce nie mamy nadmiaru utalentowanej młodzieży, która przyszłaby od razu na poziom pierwszej ligi i w niej dobrze grała. Zobaczmy ilu takich wyróżniających się jest chociażby w pierwszej lidze. Sądzę, iż moglibyśmy policzyć ich na palcach jednej ręki. Nie wygląda to najlepiej. Przez ten fakt wzrasta liczba cudzoziemców. Wiadomo że jeżeli nie mamy na tyle zdolnych Polaków aby ich poziom był zadawalający to musimy ściągać obcokrajowców. Drugim problemem jest to, iż Polacy są często drożsi, i to jest niestety kolejny powód do tego, że globalizacja dosięgła piłkę nożną w sposób bardzo znaczący.

R: Jak wygląda sprawa z Tomasem Petraskiem?

M.P: Tomas jest na końcu leczenia dlatego mocno wierzę w to że za chwilę do nas dołączy.



R: Jeśli chodzi o infrastrukturę to czy widział Pan, że zmienił się troszkę stadion? Doszły słupy oświetleniowe. Czy będzie to miało przełożenie na to, iż będziemy rozgrywać więcej meczy u siebie przy światłach?

M.P:Myślę, że mecze przy światłach będą miały zupełnie inny klimat i dużo fajniej będą wyglądać. Dodatkowo widzimy to przez pryzmat tego, iż nasze mecze są coraz chętniej transmitowane. To też jest sporym atutem i dodaje dodatkowej otoczki widowisku. Myślę, że sprawi to, iż kibiców będzie jeszcze więcej, a mecze staną się jeszcze bardziej atrakcyjne dla oka.

R: Dziękujemy bardzo za rozmowę i życzymy powodzenia.

M.P: Dziękuję bardzo.